<< >> Platinum
(1979) 

Dyskografia -->
Teksty

Strony wyżej:
Dzieła
Strona główna

Po powrocie z tournee Mike został zaskoczony niezbyt miłą niespodzianką. Zdawał sobie co prawda sprawę, że na trasie koncertowej, mimo, iż była bardzo udana, nieco straci, ale ponieważ zagrożono mu utratą domu i studia, sytuacja wydawała się poważna. Wtedy to właśnie podjął decyzję o zerwaniu z  dotychczasową formą tworzenia monumentalnych suit i postanowił nagrać najbardziej przebojową płytę w swojej karierze. Sytuacja na rynku muzycznym wydawała się ku temu sprzyjająca - oprócz rocka coraz silniejszą pozycję zdobywały disco i punk. Płyta została zatytułowana Platinum (takie były widocznie ambicje co do ilości sprzedanych egzemplarzy). Album ochrzczony został przez niektórych krytyków [Airborne]mianem "Oldfielda dla początkujących"...
Najbardziej rozbudowanym punktem jest tytułowa suita, składająca się z czterech kontrastujących ze sobą części: Airborne, Platinum, Charleston i North Star (to ostatnie autorstwa Philipa Glassa) połączonego z Platinum Finale. Ostre sola gitary i bardziej rockowe brzmienie od razu rzucają się w ucho. Stanowią po trosze przeciwieństwo tego, co dotychczas muzyk tworzył. Uważnemu słuchaczowi nie umkną także elementy jazzu i ładna gra instrumentów dętych. W końcowej części suity pojawiają się bardziej rytmiczne brzmienia, kojarzące się trochę z dyskoteką. Cała kompozycja trwa tyle, co jedna część Incantations... Drugą część płyty stanowią już krótsze utwory: Woodhenge, z gitarowymi podchodami i dźwiękami dzwonów rurowych; Into Wonderland, sentymentalna balladka w rytmie rumby śpiewana przez Wendy Roberts (po raz pierwszy w karierze Oldfielda pojawiają się zwykłe piosenki), a także Punkaddidle, krótki, żywiołowy kawałek, mający coś z ducha punkrocka oraz kończąca płytę interpretacja gershwinowskiego I Got Rythm, ponownie z piękną kobiecą wokalizą.

przygotował: Kacper Kozicki, 2014.03.04
-*Wieści*- -*Fanclub*- -*Artysta*- -*Dzieła*- -*Mapa serwisu*- -*Kontakt*-