TBoFW - Styczeń 2002 
Najlepsze teksty z stycznia 2002

Strony podobne:
The Best of 4W -->

Strony wyżej:
Lista dyskusyjna -->
Działalność -->
Fanklub -->
Strona główna

The best of Four Winds
Styczeń 2002



MUZYKA

[OFF-TOPIC]            



Na przykład jak ostatnio byłem w Słupsku, 22 września zdaje się, wpadła mi w ręce taka fajna płytka... Synesthesis to się nazywa, autorem jest niejaki Kayanis. W sumie wątpię, czy słyszeliście...

PrezeS


".. [Amarok] - jedyna w swoim rodzaju czyli NEW AGE płyta Oldfielda"

"Wracał niedźwiedź z imprezy nad ranem po rżysku,
a spotkawszy niedźwiedzia naprał go po pysku.
Niedźwiedź biegnie do domu, krzyczy: Leokadio!
coś się chyba zmieniło, włącz no prędko radio!..."
(z pamięci więc może niedokładnie - ale takie mam wrażenia czytając, że Amarok to New Age.

Katz


Początek jest: "Kiedyś pijany zając włóczył się po rżysku" - poza tym dobrze.

PrezeS


Ja słuchałem Oldfielda - Terrego. To chyba jest new age. Nuda, nic się nie dzieje.... Mike nie ma nic z New Age, tym bardziej jak się porówna z Terrym.

Tytus


Głos Oldfielda jest dobry - coś za mało śpiewa osobiście na swoich płytach. Po co mu efemeryczna Maggie Reilly, skoro sam równie dobrze mógłby zaśpiewać np. Family Man?

Kasiania


Amarok rulez! Ten klimat, jakby się siedziało w irlandzkim pubie i patrzyło przez okno na rozgrzaną afrykańską wioskę...

PrezeS


Mike skupia się przede wszystkim na perfekcyjnym zagraniu materiału (co nie oznacza identyczności z materiałem oryginalnym z LP), na idealnym współbrzmieniu instrumentów, gdyż tym przede wszystkim różni się muzyka instrumentalna oparta na żywych instrumentach od muzyki elektronicznej, gdzie nad całością, współbrzmieniem i ogólną harmonią czuwają procesory, urządzenia zaprogramowane wcześniej. Mike nie może zaprogramować swojej gitary w żaden sposób, nawet jeśli podłączyłby ją do swojego Maca. Tak więc, ujmując to krócej, koncertów Oldfielda i Jarre'a nie można w żaden sposób porównywać.

Sheben


Przyznam szczerze, że największe wrażenie zrobił na mnie koncert z '92 z Edynburga promujący TB II. Ani laserów, ani fajerwerków ani nic z tych gadżetów charakterystycznych dla Jarre'a. Sam spokój, kultura, harmonia i ta prezentacja wykonawców przy The Bell. Miód w gębie. Po latach czar nie prysł. Samo zaś TB II z każdego przesłuchiwania na przesłuchiwanie staje się coraz bardziej przesłodzone tzn. ciut jakby zbyt doskonałe.

Michał Janiak


"Nevertheless, it's always a quarter to two..."

Patrzcie, nie tylko ja tego słucham...

PrezeS


To tak jakby Rambo i Terminator latali w kosmosie i eksterminowali plemiona Distoglineksów, ukrywanych przez sierotkę Marysię i Czerwonego Kapturka. Dwie różne bajki.

Sheben [o pomyśle Jarre + Oldfield live


Porównywać Oldfielda z Ich Troje to tak jakby w wyścigach formuły 1 wystartować trabantem.

Michał Janiak


Ręce precz od trabantów, bo dzwonami i polanami w glockenspiel będę nawalał...

Katz


"W tym porównaniu chodzi jedynie o komercję czyli rynek. Ich Troje to po prostu szmira i tandeta..."

Widziałem!!!! Ta panienka to po prostu zakamuflowany Kayanis!!!!!

Trzypion


Te wszystkie smarkule, które potrafią każdy grosz wysępic na kolejną - na to samo kopyto - nagraną płytę, to woda na młyn tych wszystkich "Make, Make" wytwórni.

ZbeeGin


"Na Tubular bells Remastered w spisie instrumentów na okładce istnieje instrument o nazwie Turbular Bell. Pewnie kolejne niedopatrzenie ale psuje klimat."

Przy remasteringu użyli dzwonów TUROWYCH (zrobionych ze skór pradawnych turów, podobnych do byka (stąd - bul): Tur-bull-ar Bell.

Sheben etymolog


No cóż. Brak słow by opisać ten album [Amarok]. Przesłuchałem go już chyba z trzy razy cały a jego poszczególne fragmenty nawet więcej. Szczególnie podoba mi się ten rozpoczynający się około 45-tej minuty, trwający do końca sekwencji "długich zwisających metalowych rur". Nie brak także fajnych ujęć w innych momentach. Z pewnością po np. dwudziestu odsłuchach znajdę jeszcze więcej dobrych kawałków.

Michał Janiak


Kaczkowski kiedy prezentował tą płytę [Amarok] w PR3 mówił, że ten telefon, to od fanów coby Mike przestał już. Znowu się mylił. To był telefon od przewidującego Mike'a, którym chciał wyjaśnić Kaczorowi, że nie będzie mial czasu na wywiad z nim w Katowicach.

Trzypion





OFF-TOPIC

[MUZYKA]           



My też mamy wiele wspólnego - np. ja zakładam buty jak wychodzę z domu i ty też (nie wykręcaj się, widziałem Cię parę razy w butach!)

Tytus [do Bazylii]


Ja oczywiście skasowałem to gówno.

Katz


Trza się bronić, żeby mnie za bandytę nie brali.

Flegmus


Kurde, Mandi jest na liście i rozmawia z 555. Chyba pójde włączyć to radio.

Katz


A Katz jak zwykle zawiany i nie wytrzeźwiony.

mANDI


Czyżby znowu nowy fiuczer obsługiwany tylko przez wiodącą przeglądarkę Internet Sexplorer?

Tytus


"Newsweek nr 3/2002
Nie chciałem robić niepotrzebnie reklamy."


Zaraz, ale co to miało być, bo już zapomniałem...

Katz


Witaj back!

Tytus


Ale nareszcie jesteś i... kurwa, Sheben, zrobimy rozpierduchę!!!!

Katz


Mandi, powiedz, lubisz szybkie bryki i skośnookie dziewuszki, co??

Sheben


[ciach piekne upiększenie naszego regulaminu który kiedyś powstał, był pośmiewiskiem i żeśmy go nie przyjeli, a ten cholerny Sheben to wyciągnął na światło dzienne i sobie ze mnie jaja robi]

Tytus


Slang zostaw dla spotkań z madafaka umc umc kolegami umc umc sluchajkacymi umc madafaka muzy.

Trzypion [do Bazylii]


Mi się wiersze nie łamią, są świadome swojej świetności.

Sheben


Wybacz, ale chrzanisz.

Trzypion


A poza tym to ja stwierdziłem, że kurwa żesz w mordę muszę się dostać na TBOFW.

PrezeS [no i udało mu się!;)]


"Placisz raz - uzywasz caly czas!"

Ktoś trumny reklamuje...?

Mgiełka


Dzisiaj sypie i moczy...

Katz


"Halto who goeso thereo... deatho... approacho... friendo..."

Fisho italiano?...

Katz

NASTĘPNE


przygotowal: Łukasz Jedynasty, 20.10.2008
-*Wieści*- -*Fanclub*- -*Artysta*- -*Dzieła*- -*Mapa serwisu*- -*Kontakt*-