Strona główna
Kultura Sport 
Czy hamulce w samochodzie są naprawdę niezbędne?

    Od pewnego czasu dręczy mnie jedno pytanie. Czy hamulce w samochodzie naprawdę powinny być w wyposażeniu standardowym? Czy nie wystarczyłby tylko hamulec ręczny (aby samochód zaparkowany gdzieś na górce rano nie znalazł się gdzie indziej)? Czy naprawdę klakson nie może zastąpić hamulca?
    Pewnie jesteście ciekawi skąd te pytania. Wzięte są po prostu z życia. Jako pieszy, oraz, co rzadziej, półzmotoryzowany uczestnik ruchu drogowego obserwuję zachowanie się kierowców innych pojazdów. W wyniku takich obserwacji doszedłem do wniosku, że większość kierowców uważa: "A na co mi hamulce skoro mam klakson?" Przykłady? Wyjdźcie na ulicę i posłuchajcie. Przecież w terenie zabudowanym obowiązuje zakaz używania sygnału dźwiękowego. A co słychać na każdym skrzyżowaniu? Tak, tak. Macie rację. Prawie że ciągły dźwięk klaksonu. "A co ja będę go omijał, wcisnę klakson, a on powinien zjechać z drogi..." "Czemu ten pieszy przechodzi, kiedy ma zielone? Eee tam, zatrąbię, to ucieknie." "Co ta babcia z białą laską robi na pasach? W takich sytuacjach przydaje się klakson." Tylko czy któryś z tych kierowców zastanawiał się nad przeznaczeniem tych dwóch urządzeń, tzn.: hamulców i klaksonu? Otóż niezorientowanym przybliżę nieco te terminy.

Hamulec - [prawdopodobnie od niemieckiego Hemmholz, od hemmen - hamować i Holz - drewno, dosłownie drewno do hamowania] urządzenie do zmniejszania prędkości lub zatrzymywania ruchu pojazdów, maszyn.

Klakson - [z angielskiego klaxon] mechaniczny sygnał dźwiękowy przy samochodzie lub motocyklu.

    A więc, moi drodzy, czyż nie dziwi Was, iż większość kierowców w przedstawionych wyżej sytuacjach używa niewłaściwego urządzenia? Skoro wszystko można załatwić za sprawą klaksonu, to firmy produkujące samochody chyba niepotrzebnie montują hamulce w samochodach, narażając się na koszty, jednocześnie robiąc zamęt w głowie kierowcom tym "dodatkowym pedałem" na dole. W samochodach z automatyczną skrzynią biegów jest to jeszcze do zniesienia, gdyż mamy wtedy dwa pedały, ale przy skrzyni ręcznej to już naprawdę można się pogubić (gaz, sprzęgło, zaraz, zaraz, do czego był ten środkowy?). Więc może by tak hamulec w samochodach był instalowany tak samo jak poduszki powietrzne, szyberdachy i inne bajery, jako wyposażenie dodatkowe? Pomyślcie nad tym...
                Wasz pieszy.

P.S.: Uważajcie na kierowców w czerwonych samochodach!!! Oni zamiast klaksonu używają wycieraczek!!!!


Strona główna
Kultura Sport 
16.01.2001