Słoneczni zbiórka


 WSTĘPNIACZEK

Powiedzieć by wam wypadało, jak to fajnie być dorosłym i dojrzałość wokół nieść jak zieńć, albo teść. Ale nie. Poniekąd skądinąd wiadomo, że uczelnia wyższa nie wyższa jest, tylko dalej się pomyka czerwonym lokomocji środkiem. Ale lata lecą i bociany również zgodnie z przyrodą i takimi tam
Amen.
                    Jeżozwierz

Spis treści:
  • Test - Czy Twoje życie ma sens
  • Notka
  • Artykuł naukowy
  • Płetwa redakcyjna
  • Sonda
  • Przypadki Robinsona Crusoe
  • Kącik poetycki
  • Q-MIX

  • TEST

    Czy twoje życie ma sens?

    1.  Podaj swoje wymiary
    a.  90 x 60 x 90
    b.  3 x 2 x 1,5 x 4
    c.  12 x 6 = 72
    2.  Czy często popadasz w schematyzm?
    a.  Trzy razy dziennie w wannie
    b.  Trzy razy na dobę w wannę
    c.  I tak, i tak
    3.  Gdy jeździsz konno to
    a.  Koń jedzie razem z tobą
    b.  Koń stoi w miejscu
    c.  Koń jedzie pociągiem
    4.  Gdzie koń jedzie pociągiem
    a.  Na Hawaje
    b.  Nie na Hawaje
    c.  Konno do wanny


    Rozwiązanie testu

    Policz punkty:
    i - p/2 Jesteś wielkim, zmurszałym żółwiem o dwóch głowach. Jedyna twoja rozrywka to składanie jaj z małych kawałków. Opamiętaj się! Ile tak można!
    3-7 pingwinów Nie przejmuj się. Jak na gryzonia to i tak nieźle, a patrząc kategoriami ontologicznymi śledź też nie ma lekko
    wtorek - czwartek  : Trudno wyczuć, ale pompuj dalej. Per aspera ad astra itd. etc.
    Ą Jeżeli na tak kretyńskich pytaniach uzyskałeś nieskończoną liczbę punktów, to albo jesteś nieskończonym idiotą, albo twoje życie ma nie jeden, ale dwa sensy. Jeden to zrobienie kariery w branży tapicerskiej, a drugi - krótkie, ale pełne wrażeń życie tresera jadowitych krawatów. Trzymaj sensy w oddzielnych klatkach, albo jeden sprzedaj, bo się będą gryźć.
    Pa ryby!


    NOTKA

    Ze zdziwieniem ostatni rocznik naszej szkółki ukochanej zauważył brak tabelek zawieszanych w tablicach informacyjnych, nazywanych czasami „Rankingiem Idiotów Szkolnych". Mimo wnikliwych poszukiwań nie udało się ustalić gdzie i czemu zanika zwyczaj piętnowania czerwonym tuszem niepowodzeń pedagogicznych nauczycieli i wyśmiewania dawnych uczniów (absolwentów) korzystając z ich prywatnych danych bez ich zgody. Czyżby uczniowie przestawali być w szkole średniej gówniarzami?
    Oczekujmy z nadzieją dalszych symptomów zmian.
    Odwagi!
                    Ge Chuevara


    ARTYKUŁ NAUKOWY

    Artykuł poniższy jest zhakerowany („wykradziony") z uniwersyteckiego komputra bez zgody, wiedzy i nogi autora. Życzymy przyjemnej lektury. HOWGH

    Praca niniejsza jest tylko streszczeniem szerszego opracowania, które zamieściłem w numerze 7/93 pisma „Antropology today", a które znajduje się także w monograficznej pracy zbiorowej p.t. „Etnology, hydrobiology and filology - science in the water clozet" (Bejrut - Harward-Białystok 1994). Wszystkich zainteresowanych zachęcam do zapoznania się z tymi pozycjami.
                   H.J. Vonnthieske

    WSTEP

    Napisy latrynne są jedną z najstarszych form ekspresji twórczej tak charakterystycznej dla gatunku homo sapiens. Spotykane są one już u Etrusków i na minojskiej Krecie - w kulturach, które jako pierwsze wytworzyły instytucję zamkniętej toalety.
    Co sprawia, że mimo wielu przeszkód i niedogodności ten sposób zamanifestowania swojej inności przetrwał całe tysiąclecia, w niemal niezmienionej formie? Dlaczego jednostki bierne społecznie, milczące poza toaletą, zmieniają się nagle, stojąc twarzą w twarz z sedesem, w jednostki twórcze i zaangażowane? Praca ta, oparta na badaniach przeprowadzonych w kabinach ustępowych Katedry Etnologii i Antropologii Kulturowej UW w maju i czerwcu tego roku, próbuje odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zapominając o postawieniu nowych.

    MORFOLOGIA

    Żeby jednak dojść do odpowiedzi musimy prześledzić cały proces badawczy, który rozpoczyna się jak zwykle od opisu szczególnie interesujących nas zjawisk. Konkretnym przedmiotem naszych badań są dwie kabiny (zwane dalej kabiną S- południową i kabiną N - północną) znajdujące się w toalecie męskiej na drugim piętrze budynku uniwersyteckiego przy ulicy Oboźnej 8 w Warszawie, w właściwie napisy na ścianach tych toalet.
    Wiadomo jednak, że badanie samych tylko wytworów kulturowych prowadzi do bardzo powierzchownych wniosków. Za każdym wytworem musi stać człowiek (antropos). W naszym przypadku grupa ludzka, która stoi za opisywanymi wytworami jest, ze względu na ściśle określoną funkcję budynku, łatwo oznaczalna - są to studenci etnologii i romanistyki. Pracowników naukowych wykluczamy, gdyż mają oni własną toaletę. Po sprecyzowaniu materiału badawczego możemy przystąpić do opisu.
    Kabina S opatrzona jest następującymi napisami: „Byłem w rozterce / poszedłem więc do kibla się odesrać / i uradowało się moje serce", umieszczona poniżej adnotacja brzmi: „Mickiewicz to ty nie będziesz"; „Hans Kloss to zdecydowanie bohater pozytywny" i polemika: „A właśnie że nie"; "lubie [...] młodym panienkom" i ostra reprymenda: „Nie mówi się panienkom, a dziewczynom, [...]!". Z kilku zaproszeń najbardziej charakterystyczne jest może to: „Bądź tu jutro o 17.30 -A.M.". Oprócz tych inskrypcji zamieszczonych jest także kilka familiarnych określeń części ludzkiego ciała i trzy portrety antropoidalnych postaci, narysowanych bez szczególnej dbałości o realizm anatomiczny i morfologiczny. Większość napisów znajduje się na wysokości 60-110 cm, wszystkie na ścianach bocznych i drzwiach.
    W kabinie N znajduje się znacznie mniej napisów i tylko jeden, dość duży rysunek. Rysunek przedstawia anarchistę stojącego na twarzy antypatycznego nazisty, napisy brzmią następująco: „Każdemu po równiej - Akcja absurdalna", „Front de la liberation du Quebec", NaZI FUCK". Na ścianie tylnej  (sic!) umieszczono niezidentyfikowany wiersz w języku portugalskim. Napisy umieszczone są na wysokościach przekraczających 100 cm, na wszystkich ścianach i na drzwiach kabiny.
     

    WNIOSKI

    Jak widzimy morfologia Kabiny S znacznie różni się od morfologii kabiny N. Może zanim przystąpimy do wysnucia wniosków na ten temat, uszeregujmy owe różnice.
     
    LP
    KRYTERIUM
    KABINY
    A
    B
    1
    wysokość występowania napisu 60-110 cm. pow. 100 cm.
    2
    miejsce występowania napisu ściany boczne i drzwi wszystkie ściany i drzwi
    3
    treści społeczno erotyczne polityczne
    4
    języki polski pol., ang., fr., port.
    5
    polemiki brak

    Co z tego wynika? Można śmiało postawić hipotezę, że bywalcy kabiny S stanowią zupełnie inną grupę ludzi niż bywalcy kabiny N. Wydaje się to prawie niemożliwe, gdyż nie stwierdzono istnienia żadnych formalnych reguł zakazujących lub nakazujących przebywanie w danej toalecie, jednak fakty są aż nazbyt wymowne. Na podstawie zbadanych różnic możemy dokonać pobieżnej charakterystyki członków obu grup.
    Kabinę S odwiedzają osobnicy o rozbudzonej wyobraźni sexualnej, wyrażanej w sposób niezbyt jeszcze dojrzały, nacechowanej brakiem kontroli nad burzą hormonalną, która przetacza się przez ich organizm. Owa burza, przeżywana przez studentów, a więc ludzi, którzy ukończyli już dwadzieścia lat , świadczy o pewnych zaburzeniach rozwojowych. Jedyną pozytywnie oznaczoną cechą tych sexualnych grafopatów jest umiejętność współżycia społecznego, której dowodzi częstotliwość merytorycznych polemik. Używacze kabiny N są natomiast zdrowymi, dojrzałymi ludźmi o wyrobionych poglądach politycznych (raczej lewicowych), estetycznych i moralnych. Ich erudycja oraz zdolności językowe mogą nawet imponować. Brak polemik nie jest tu zjawiskiem negatywnym. Świadczy raczej o dużym poczuciu indywidualizmu, który przecież trudno zachować w tak ekstremalnych warunkach, gdzie praktycznie każde działanie może pozostać anonimowe (a nawet w ogóle nie pozostać, co jest raptem kwestią pociągnięcia za linkę spustową).
    Omówiliśmy jednak w ten sposób tylko trzy spośród pięciu wyróżniających punktów umieszczonych w tabeli. Pozostają jeszcze dwa - chyba najbardziej intrygujące i dające do myślenia. Skąd bierze się różnica wysokości i brak napisów na tylnej ścianie kabiny S? Żeby rozwiązać ten problem należy odwołać się do męskiej fizjologii. Otóż wiadomo, że toaleta jest zwyczajowo wykorzystywana do dwojakiego rodzaju p9orzeb - Krótkiej Potrzeby Fizjologicznej (KPF) i Długiej Potrzeby Fizjologicznej (DPF). KPF & DPF różnią się między sobą (u mężczyzn między innymi stosunkiem używacza do sedesu. W przypadku KPF stoi przed sedesem, twarzą do ściany tylnej(!), w przypadku PDF siedzi na muszli, plecami do tej ściany. Według wszelkiego prawdopodobieństwa kabina S i kabina N służą do zaspokajania różnych potrzeb fizjologicznych - kabina S - DPF i babina N - KPF! To fenomenalne odkrycie nie jest jeszcze udokumentowane wywiadem środowiskowym, jednak już dziś wzbudza szereg wątpliwości. Czy bowiem różnice w świadomości i psychice używaczy badanego klozetu wynikają z różnych diet przez nich stosowanych, czy może raczej podział na dwie grupy jest iluzją, a napisy różnicuje fakt zaspokajania odmiennych potrzeb fizjologicznych?
    Badania uzupełniające trwają i przyciągają uwagę uczonych z coraz to nowych dziedzin nauki, jednak już dziś, nie czekając na odpowiedzi na te pytania możemy powiedzieć, że napisy kibelne opisane w tej pracy rzucają nowe światło na sztukę, jej początek i rozwój. Jakby bowiem nie potoczył się dalszy, jakże skomplikowany proces badawczy, musimy uznać, że nie doceniano dotychczas wpływu fizjologii i metabolizmu na procesy kulturowe i społeczne. Jakkolwiek nie kwestionujemy istnienia wolnej woli i rozumu człowieka, stwierdzamy, że zjawiska te w znacznym stopniu determinowane są przez jelita.

                      H.J.Vonnthiske WXL


    PŁETWA REDAKCYJNA

    Ten numer jest rozliczeniowy.
    Nasz dział łączności z widzami zeznał, że część odbiorników ma jakieś wątpliwości (wątpliwe) co do kolegium redakcyjnego „Słonecznych Z.", otóż:

    Primo: Nigdy nie byliśmy anonimowi! Przecież wszyscy znają i szanują Łyśka Cibudę i Maltaasa Vortenaasa. Dla pewności: ich fotki i kilka podstawowych danych.
     

    WITOLD
    wymiary - 3 + czas
    tryb życia - nocny
    dieta - roślinożerna + klopsiki

    ÓXIÓ
    wzrost: posiada
    oczy: posiada
    na ogół: ubrany
    III wcielenie lapońskiego zaklinacza jeleni - Vigülla Nekkü Pikkä K

    PIES MASŁAW
    Przenośny rezonator dobrego nastroju
    wygląd - sympatyczny, niedorozwinięty umysłowo, niewidzialny bawół.
    Posiadacz obroży przeciwmgielnej!

    CIBOR
    wysoki * szare * nie ma
    dotychczas kretyńska grzywka
    niezastąpiony wrzód w pachwinie
    wrogich idei.

    Secundo: Nasza gazetka nie jest anarchistyczna! Co wam przychodzi do głowy! Trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć, że wszystkie nasze poczynania od 1. numeru prowadzą do jednego celu: CHCEMY RZĄDZIĆ ŚWIATEM I ŚWIATEM I PRZYLEGŁOŚCIAMI
    Nie chcecie po dobroci? Za nami stoją miliony skośnookich jeźdźców na małych, owłosionych konikach i ohydne ślimole z Andromedy
    Tertio: Wybijcie sobie z głowy, że namawiamy was do zażywania narkotyków, smarowania chleba radioaktywnym masłem, dzwonienia do kuratora, czy też innych podobnie halucynogennych działań. Wprawdzie po radioaktywnym maśle ostatecznie wchodzi się na orbitę, ale nie oto chodzi! Chodzi o to, aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa. Bo głowa powinna myśleć, choć sugeruje się przeciwnie, że nie jest to konieczne
                            K. Redakcyjne


    SONDA

    Jak podobała wam się gala z okazji wydania 5 numeru „S.Zb"?
     
  • Było wspaniale, ta cała śmietanka towarzyska 3. i 4. klas VIII L.O.! Jaki szyk! Jaka zabawa! - Margaret Taczer
  • Szampan był rozcieńczony spirytusem, a pod koniec imprezy brakowało koszy na śmieci i papierki po marchewkach trzeba było zjadać - Nagi mężczyzna po czterdziestce
  • Zdecydowanie redakcja dostała za mało prezentów. Ja sam się bardzo wstydzę, bo przyniosłem tylko pięć. - Chór Krawców-Chirurgów
  • Nie miałam dowodów osobistych, identyfikatora i legitymacji szkolnej, więc nie wpuszczono mnie do szkoły, ale pozwolono mi pozmywać talerze - Pani Antidirektor
  • Jaka gala? - Hubert Bulik

  •  

    PRZYPADKI ROBINSONA CRUSOE

    Genitivus

    Levi-Strauss obudził się zlany zimnym potem. Potem się okazało, że to nie był pot. To był wykład z matematyki dyskretnej. Być może pomyłka potu z wykładem nie jest zbyt logiczna, nie szkodzi - wykład z logiki skończył się 40 minut temu. Teraz jedynym, co pozostało, to notowanie atramentem sympatycznym bardzo niesympatycznych cyferek na małych szarych bibułkach. Przebrani dla niepoznaki za sprzedawców i krawców-chirurgów wykładowcy, niby to proponują swoje usługi, ale tylko czychaj, aby podejrzeć szyfrowane treści. Zwykla nie udaje się im, ale czasem na sali wykładowej rozgrywa się dramat. Po krótkiej szarpaninie zdemaskowany student, aby nie zdradzić zbyt wielu tak cennych przy semestralnym zaliczeniu informacji, skreśla się z listy studentów przy pomocy ostrzegawczego strzału w tył głowy. „Coś mi tu nie gra" - pomyślał spocony Levi, macając się po biodrze w poszukiwaniu załadowanego piórnika. Przecież zasnąłem na wykładzie monograficznym z kultury Chin. „Wen-Hai" - zaklął szpetnie w dialekcie kantońskim. „Może jestem Chińczykiem"??...
    I CODZIENNE ZDARZENIA W TYM STYLU

    KĄCIK POETYCKI

    W ostatnim numerze zamieściliśmy jedyny w swoim rodzaju, totalnie wymiatający i absolutnie hiper wiersz Petera von Boynovsky pt „Pupa-pumex".
    Chyląc czoła przed geniuszem przez kilka numerów nie zamieszczamy poezji w „Słonecznych".
    I już.
                             Jeżozwierz 



    Q-MIX


    A teraz (nareszcie!) smutna wiadomość:
    Pani Antydyrektor rozśmieszona notorycznym myleniem jej z panią Wicedyrektor, oraz z Hiperwoźnym, zeszła do totalnego podziemia, zatrzasnęła klapę i złamama klucz w zamku. Trochę szkoda. Cóż. Przez klapę też można gadać. Tylko trzeba głośno krzyczeć. Auuuu.


    Powrót do strony głównej