Mariola
Mariola


DZIŚ:
WAKACYJNE
Porady dla Nieśmiałych
Nieporadnych i Niedoświadczonych




WSTĘPNIACZEK

Świat się zmienia, zmianom ulega nasze pismo. Podchwytuj±c hasło: plurales uber alles nasz numer adresujemy do większości prawdziwej, polskiej młodzieży. Życz±c przyjemnej konsumpcji, obstrukcji i telewizji, życzę naszym kochanym czytelnikom i czytelniczkom (jeszcze kochańszym) wesołych wakacji oraz składamy najserdeczniejsze życzenia z okazji imienin pani Wandzi sto lat, sto lat

Wasze Jeżozwierzę Umiłowane


P.S. Na okładce Mariola - zwyciężczyni konkursu na Miss Lata w miesi±cu kwietniu.



Spis treści:
  • Twój pierwszy raz...
  • Dekompresje muzyczne
  • Co i za ile
  • Fryzura na lato
  • Krzyżówka
  • Jak wysłać pocztówkę?
  • Komiks




  • TWÓJ PIERWSZY RAZ...

    Poradnik dla tych, którzy jeszcze nigdy nigdzie

    Siedzisz w domu. Telewizor bębni, s±siedzi dr± koty na strzępy, rodzice na działce. Siedzisz i się nudzisz, bo tak trzeba. Ale właśnie! Czy trzeba?!
    Wszyscy twoi kumple gdzieś powyjeżdżali. Wci±ż słyszysz o wakacjach. Czym to się je? Może ty też byś spróbował...

    1. Przygotowania
    Dość ważn± rzecz± na wakacjach jest bagaż. Bez szczególnie uci±żliwego bagażu, bez sprz±czek obijaj±cych się o kolana, pasków pij±cych w ramiona, bezustannie odpinaj±cej się menażki i przeciwgazowej maski do nurkowania wci±ż czułbyś się jak nic nie wiedz±ca o wakacjach dziewica.
    Jak skompletować bagaż? No cóż. To już zależy od twojej własnej inwencji. S± różne szkoły i nie miejsce tutaj, by wszystkie je prezentować. Przedstawię więc tylko propozycję zawart± w ubiegłorocznym Bedekerze - Kamasutrze turyzmu:
    „Weź: 4 kg bielizny osobistej, 2 kg zapasowych spodni, wystrzałow± sukienkę albo wiatrówkę, kilka ulubionych skarpetek, odpowiednie buty (koniecznie do pary!), namiot lub kartę kredytow±, naczynia, 1 litr płynu do mycia szkieł kontaktowych, aparat fotograficzny, kuchenkę mikrofalow±, siodło (wakacje w siodle to najnowszy krzyk mody !), kupę żarcia (co popadnie), żubrówkę i fotelik.”
    To wszystko należy spakować. Proponuję czerwony plecak.


    Grzegorz Lato
    2. Wyruszamy

    Kiedy już siedzisz na walizkach i z niecierpliwości± przebierasz paluszkami, przede wszystkim zastanów się, czy rzeczywiście już nadszedł czas. Wybranie odpowiedniego terminu jest bardzo ważne. Osobiście odradzam środek miesi±ca. Następuje wtedy wymiana turnusów i na świecie panuje straszny tłok.
    Inna ważna rzecz to zabezpieczenie mieszkania. Wprawdzie, jeśli dobrze się spakujesz, nie zostanie w nim zbyt wiele dla złodziei, ale zawsze istnieje możliwość np. pożaru. Na tę ewentualność mam wypróbowany sposób - tuż przed wyjazdem należy podlać kwiatki na miesi±c z góry.
    Po wyjściu z domu nie zapomnij bagażu - patrz pkt 1, zamknij drzwi. I do zobaczenia na dworcu, Myszko.

    3. Dworzec
    Dworce to brudne i złowrogie stworzenia, które będ± chciały wykorzystać twoje dziewictwo w celach bezwarunkowo merkantylnych. Kontakt z nimi nie należy do przyjemnych tym bardziej, iż zazwyczaj kończy się pani± w kasie i utrat± pieniędzy (Nie daj się także nabrać na przechowalnie bagażu). Jeśli chcesz spędzić naprawdę miłe chwile, to od razu wybierz autostop. Tu rzecz przedstawia się znacznie prościej. Wystarczy machn±ć ręk± i już krajobraz przesuwa się w zawrotnym tempie (nastrojowa muzyczka a la Radio Białystok i dowcipki tego gogusia za kierownic± - wliczone w koszty).

    Lato w Wiedniu
    Uwaga ! Jeśli wyruszasz z Warszawy, powinieneś uważać na kierunki geograficzne: udaj±c się na POŁUDNIE stopa łapiesz w JANKACH, zaś na PÓŁNOC w ŁOM--JANKACH!
    Kiedy samochód się zatrzyma - wejdź do środka (razem z bagażem!).

    4. Plażowanie
    Nie oszukujmy się, przychodzi w końcu taki moment, kiedy podróż się kończy. Co wtedy robić? Na pocz±tku proponuję poleżeć. Potem, w zależności od pory dnia zjeść śniadanie (południe), obiad (wieczór), lub kolację (ale nie zdrowo jest jeść o tej porze). Jeśli trochę się zmęczyłeś - po prostu odpocznij. Posiłki zjadaj według podanego wyżej harmonogramu (koniecznie urozmaicaj dietę, by nie stracić rachuby dni), czasami skocz do miasta. Gdy już zadomowisz się w wybranym kurorcie (po przyjeździe należy rozpakować bagaż!) możesz nawet odbyć dalsz± wędrówkę: jeśli startowałeś w Jankach - zobacz góry, jeśli w Łomiankach - morze.

    5. Sytuacje wyj±tkowe

    Lato Muminków
    Może się jednak zdarzyć, że trafisz na nieodpowiedniego kierowcę i twoja przygoda nie skończy się tak sielsko, jak opisałem w punkcie czwartym. Co robić, jeśli nie trafisz w góry czy nad morze?! Pół biedy, jeśli twój „dobroczyńca” wysadzi Cię w dużym mieście. Tam zawsze możesz dowiedzieć się w informacji, jakie atrakcje turystyczne zaci±gnęły Cię w to miejsce. Gorzej, jeśli wyl±dujesz na tzw. zadupiu (nawet dziewicy nie trzeba tłumaczyć, co oznacza to sformułowanie).
    Oto kilka wybranych zadupi z opisem podstawowych walorów:
    - Lubraniec (woj. włocławskie) - Bar. Szkoła. Górka. Most z 1962 roku.
    - Jedwabno (woj. olsztyńskie) - Lody. Sklep. Widok na bazar.
    - Klucze (woj. katowickie) - Autobus. Można zobaczyć pustynię.
    - Łochów (woj. siedleckie) - Stacja PKP. Postój taksówek. Pompa.
    Leon Dobrzyński.

    6. Powrót
    Prawdziwe wakacje nie trwaj± jednak wiecznie i tym się różni± od powszechnej harówy. To stanowi o ich wartości, ale i przysparza wielu kłopotów. Ciężko bowiem zerwać z czymś, z czym współżyło się non stop przez dwa tygodnie. Oczywiście metoda kategorycznego „nie!” w stosunku do wakacji i szybkiego powrotu na łono rodziny może poskutkować, któż z nas zdobędzie się jednak na takie poświęcenie? Najlepiej zrywać metod± żabich skoków: stopniowo rezygnować z kolejnych atrakcji, a kiedy już będziemy w Pułtusku po prostu wymkn±ć się pod osłon± nocy nie zostawiaj±c adresu (ani bagażu!).
    Jeśli mieszkanie zastaniesz całe i zdrowe, opalony i wypoczęty, a przede wszystkim doświadczony, możesz usi±ść w fotelu i wł±czyć telewizor. Rodzicom opowiesz później.

    P.S. Czy s±siedzi wci±ż dr± koty na strzępy?

    H.J. Vonnthieske WXL
    (czekam na kartki!!!)





    DEKOMPRESJE MUZYCZE


    Chej, to ja - Głośna Iga Ogórkowa! Siedzę sobie na plaży w Costa Brava, opalam gnaty, moczę paluszki, aż tu nagle - co widzę? - czerwony płaszcz, szpiczasta czapa, pastorał, długa broda z waty i wypchany worek... leż± na piasku. A obok, na kocyku... święty Mikołaj!
    G.I.O.: Chej Nickie!
    ŚW. MIKOŁAJ: Hej, mała, bez dekonspiry! Mów mi Święty! Po prostu Święty.
    G.I.O.: Spokos, Święty! Rozumiem, że jesteś na urlopie i nie pragniesz rozgłosu...
    ŚW. MIKOŁAJ: Coś w tym rodzaju. Ja zawsze jestem w robocie, a rozgłosu nie chcę, bo za kilkadziesi±t minut mam spotkanie z towarzyszami z Katalonii.
    G.I.O.: Znowu szykujecie jak±ś akcję? Czy to nie zbyt często? Honduras, Belfast, południowe Włochy, Kazachstan...
    ŚW. MIKOŁAJ: Słuchaj Iga, mylisz mnie z kimś innym. Ja i moi chłopcy nie bawimy się w terroryzm i, uprzedzaj±c twoje pytanie, rzadko wchodzimy w narkotyki. To zabawa dla niedorozwiniętych emocjonalnie kolesi, którzy nie wiedz± czym jest prawdziwa rewolucja. My kreujemy twórczy ferment, który ma przede wszystkim zapobiec ześwinieniu młodzieży, popadnięciu w burżuazyjne, czysto konsumpcyjne schematy myślowe, uniemożliwiaj±ce samorealizację. Prezenty już nie wystarczaj±. Wręcz przeciwnie - pogłębiaj± tylko kryzys młodego pokolenia.
    G.I.O.: Wszystko jasne, st±d twoja obecność na Costa Brava!
    ŚW. MIKOŁAJ: Latem celnicy s± najmniej podejrzliwi, a tutaj rzeczywiście jest dużo tej młodzieży, na której przemianie powinno nam zależeć. Poza tym - mam silne powi±zania z ludżmi z lokalnej komórki! O, właśnie id±... (z wody wybiega czterdziestu młodych mężczyzn w czerwonych, dmuchanych kołach na biodrach i z aureolkami zawadiacko przekrzywionymi na lew± stronę)
    WSZYSCY ŚWIĘCI (chórem): Czołem!
    ŚW. MIKOŁAJ:Czołem!
    G.I.O.: Jesteście młodzi, a ludzie, do których się zwracacie, też nie maj± wiele lat. Dlaczego skreślacie od razu starych? Czy tych bladych cielsk, wyleguj±cych się tłumnie na katalońskiej plaży, i ich zaśniedziałych móżdżków nie warto już reanimować?
    ŚW. MIKOŁAJ: Długo próbowaliśmy zrobić coś także z dorosłymi, ale powoli dochodzimy do wniosku, że nie ma dla nich ratunku. Pozostaje już chyba rzeczywiście tylko semtex*. W tej sytuacji wszystkie swoje siły skupiamy na młodych. Wiesz, nie chcielibyśmy się kiedyś obudzić w społeczeństwie, w którym nikt nie będzie widział bliżniego spoza swojego, wyładowanego amerykańskim plastikfudem kałduna. I jeszcze coś: wbrew pozorom zdajemy sobie sprawę, że nasze poczynania mog± wydawać się infantylne i pewnie skazane s± na przegran±, ale chodzi o to, że jeśli dziś tego nie zrobimy, jutro nie będziemy mogli spojrzeć w oczy naszym dzieciom.
    G.I.O.: To co, może toast za rewolucję?
    ŚW. MIKOŁAJ: No co ty ?! My nie pijemy - nawet dla żartu. Używamy alkoholu do innych celów, dlatego z radości± przyjmę tę flaszkę.
    G.I.O. (na stronie): Hmm, a powiadaj±, że rozdaje prezenty...
    WSZYSCY ŚWIĘCI (chórem): Hej, opowiedz jej o naszym tournee!
    ŚW. MIKOŁAJ: A właśnie. Na wigilię planujemy małe tournee. Zamierzamy w tym roku wyręczyć rodziców. Zamiast gier komputerowych, kasy, ciuchów i tego całego szajsu rozdamy dzieciakom ulotki, koszulki z wizerunkiem G. Czewary, szablony do grafitti, itp. nośniki pozytywnych idei.
    G.I.O.: Słuchajcie. Świetnie mi się z wami gada, ale to s± Dekompresje Muzyczne. Może coś na koniec zaśpiewacie?
    WSZYSCY ŚWIĘCI i ŚW. MIKOŁAJ (razem, chórem, na głosy):

    Avanti poppolo, a la riscosa
    Bandiera rosa, bandiera rosa
    Avanti poppolo, a la riscosa
    Bandiera rosa triumvera...

    Chłopaki śpiewali pięknie. Po drugiej zwrotce, apatyczni do tej pory plażowicze poczęli doł±czać się do naszej grupy i śpiewać razem z nami tę rokendrolow± piosenkę. Kilka minut później śpiewali już wszyscy. To były naprawdę niezapomniane chwile. Poczyłam siłę rewolucji i uwierzyłam w lepszy świat.
    Mnie wypuszczono po drobiazgowej rewizji, natomiast Wszyscy Święci wraz z św. Mikołajem zostali zatrzymani do wyjaśnienia.
    Niech żyje Rewolucja!
    Głośna Iga Wywrotowa

    * Czeski materiał wybuchowy. Daje do pieca (przyp. G. Czewara).



    Na tym zdjęciu przedstawiamy aktualne miejsce pobytu Świętego Mikołaja i Wszystkich Świętych. W zwi±zku z powyższym listy do Świętego Mikołaja prosimy kierować na adres umieszczony na odwrocie zdjęcia, a nie do Laponii, ewetualnie na adres redakcji waszej ukochanej gazety!


    Rady dla każdego, czyli

    CO I ZA ILE
    można spędzić w okresie ferii letnich

    Wiele jest sposobów, by przyjemnie przeżyć letni czas. Podróżować i wypoczywać można interesuj±co i nudno, ale najważniejsza i tak pozostanie kasa. Za ile się zabawisz, Mały? - musisz postawić sobie to pytanie. Tymczasem dla różnych grup podatkowych proponujemy kilka starych i wielokrotnie sprawdzanych sposoby na niezapomniane wakacje.

    1. Dla grubych ryb, czyli wakacje marynarskie.
    Wielu osobom na codzień zagraża choroba morska, często na sam tylko widok czystej wody.Dlatego marynarzom polecamy góry. Najlepiej Świętokrzyskie lub, w ostateczności, Bieszczady.
    Zalety: chwiej±c i obnażaj±c swoje torsje w górach sprawiamy wrażenie światowców. Łechce to nasze ego.
    Wady: Zbyt wielu ludzi pragnie dosi±ść się do światowca (uwaga w Bieszczadach: po krzakach sraj± harcerze).
    Koszt: Bilet kolejowy, hotel średniego standardu, wódka Bałtyk i paluszki rybne Kapitana Igloo.


    Lato z radiem
    2. Dla lataj±cych Holendrów, czyli zwiedzamy Amsterdam.
    Nie trzeba jechać za Odrę, by poczuć się jak w stolicy europejskiego snufffingu. Wystarczy wyskoczyć nad Kanałek Żerański, a wiatraczek samemu można zmajstrować z puszek i opakowań po lodach.
    Zalety: możliwość doskonalenia umiejętności językowych podczas rozmów z miejscowymi Obschtschaymoorkami i... tajemnica! - kto wie jakie szklane skarby kryj± zarośla porastaj±ce brzegi Kanałku.
    Wady: jeśli przesadzisz z zadymion± amsterdamsk± amfosfer±, możesz wpaść w niezły kanał. Uwaga: po krzakach sraj± harcerze!
    Koszt: bilet autobusowy (linie 132, 145, 104), czerwony kocyk, skrzynka dzieł mistrzów holenderskich, działka amsterdamskiej amfosfery


    Lato w mieście
    3. Dla leszczy, czyli wczasy ekologiczne.
    Obcowanie z przyrod± nie wymaga od ciebie, byś tracił zdrowie ganiaj±c po górkach, czy jeziorach. Wystarczy, by niezbyt daleko od twojego domu znajdowała się apteka, a już możesz zbliżyć się do natury.
    Zalety: Nie trzeba się pakować, ani ruszać pupska. Codziennie telewizja, co drugi dzień kumple. Przyjemny zapach z ust.
    Wady: Po dłuższym urlopowaniu mog±, ale nie musz± pojawić się odleżyny. Uwaga: pod domem sraj± harcerze!
    Koszt: Opłaty za użytkowanie windy, woda brzozowa, 30 dkg kaszanki.
    To były nasze propozycje dla ambitnych, zawsze jednak można pójść na łatwiznę i wybrać się gdzieś na trzy tygodniowe wczasy maj±c zagwarantowane atrakcje i nie zamartwiaj±c się o organizację. Przypominamy, że niezbędny w takich wypadkach jest uniwersalny zestaw turystyczny: ćwiartuchna wódencji i butelka sprajta.
    Hasta la vista, Misiaczki!
    G. Czewara





    FRYZURA NA LATO

    łoł łoł łoł!!!


    Wakacje to czas, gdy każdy chciałby zrobić coś szalonego: założyć wystrzałowe ciuchy, zapodać odjazdowy makijaż, skoczyć pod namiot z nowopoznanym chłopakiem z Piły. My proponujemy wam... nowe uczesanie. Nie trzeba wydawać połowy oszczędności na fryzjerów i lakiery! Wystarczy, że z naszej gazety wytniecie wszystkie fragmenty napisane kursyw±, oraz co ładniejsze rysunki i przykładaj±c do głowy kolejne strony (na tzw. kapturek) usuniecie te włosy, które będ± wystawać przez dziury. Efekt murowany! Powodzenia, Pingwiny!

    Fryzura na Lato





    KRZYŻÓWKA
    Poziomo (na lipiec):
    Bedeker to ... turyzmu.
    Pionowo (na sierpień):
    Czeski materiał wybuchowy, który nieźle daje do pieca.
    Pytanie:
    z jakim znanym i lubianym tytułem prasowym kojarz± Ci się oba hasła (patrz okładka).
    Rozwi±zania wraz z pozdrowieniami prosimy przysyłać według wzoru podanego na stronie.





    JAK WYSŁAĆ POCZTÓWKĘ ?

    W swoich listach pytacie nas: jak wysłać pocztówkę? Oto krótki kurs pisania kart pocztowych, który może pomóc w pozdrawianiu najbliższych z wakacyjnych wojaży.
    Przede wszystkim napiszcie adres:

    Redakcja „Słoneczni - Zbiórka”
    ul. H.U. Junkiewicz 2b m. 77
    03-543 Warszawa
    Mazowsze
    Poland (jeżeli na poczcie nie mówi± po polsku)
    Europe (jeżeli na poczcie nie mówi± po ludzku)

    Potem obok, po lewej stronie, napiszcie:

    Droga Redakcjo!
    Na/w ...(tu wpiszcie nazwę miejscowości, gdzie spędzacie wakacje) jest świetnie. Jem śniadanie, obiad i kolację tak, jak zalecaliście. Chłopak z Piły uciekł zabieraj±c bagaż. Dzięki za pomysł na fryzurę - wszyscy mi jej zazdroszcz±. Jedyne, czego żałuję, to moja maska przeciwgazowa do nurkowania. Zapchała się semtexem. Czesi s± zabawni - szczególnie Karel Copek (chodzi w płetwach). Ale do rzeczy. Od lat jestem jednym z szeregu zagorzałych wielbicielek/wielbicieli waszego pisma. Gdyby nie wy, Szwedzi dalej chodziliby po warszawskim Barbakanie i srali po krzakach jak harcerze. Bardzo was szanuję i pozdrawiam

    (wasze imię i nazwisko wpisane czytelnie drukowanymi literami)

    P.S. Od św. Mikołaja chciałabym/chciałbym dostać: ksi±żki Borisa Viana z autografem i plakat z Igorem Strawińskim.

    Dużo słońca i lata
    Bum tra-ta-ta-ta!



    KOMIKS
    Komiks



    Powrót do strony głównej