I znów święta, tylko że małe i nie tak wielkie jak co roku i w latach
przeszłych, co odeszły. Plastuś w swoim pamiętniku napisał pod datą 29
III - "Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia, albo groch". No cóż - na groch
nas dziś już nie stać, a opieka społeczna już nie ta sama i pielęgniarki
nie noszą takich obcisłych /.../ czerwonych. Tak więc wstając lepiej natrzec
sobie lędźwia maścią z męskich migdałów, a jeśli po dworzu łazić to tylko
w obcisłych, skórzanych spodniach z rozporkiem z tyłu.
|
![]() |
|
![]() |
![]() |
STOPKA: |
Czy jesteś męska? Czy jesteś kobiecy? Sprawdź siebie, koleżankę z ławki
i swoją rodzinę
![]() |
1. Twoja Mama gotuje groch. Co myślisz?
a) Jak ja nie lubię grochu! b) Jak ja nie lubię Sex Pistols c) Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia 2. Twoja Mama nie gotuje grochu. Co robisz?
|
3. Groch jest gotowany przez twoją Mamę
a) Bardzo
b) On ma ochotę na chwileczkę zapomnienia
c) Moim ojcem jest Elvis Presley
4. Twoja Mama gotuje Elvisa Presleya. Gdzie jest groch?
a) Tak / Nie
b) Niepotrzebne skreślić
c) W lodówce (chyba)
5. Elvis Presley nie gotuje twojej Mamy. Gdzie wyjeżdzasz na wakacje?
a) Pocę się w mieście
b) Pocę się nad morzem lub w morzu
c) Pocę się pod pachami
d) Po co garnek - Jeżozwierz
Policz odpowiedzi. Za każdą dobrą odpowiedź otrzymujesz
2 punkty, za złą - ile chcesz.
Dla wielbicieli Sex Pistols specjalna zniżka - banany w cenie tylko 8,600 zł/kG. Baj! Rozwiązania i analiza testu. |
![]() |
Połykacz Noży: Przeprowadzamy wywiad z panią Antydyrektor
VIII LO w Warszawie. Jak się pani nazywa?
Antydyrektor: Wolałamby zachować anonimowość. Moje nazwisko
jest zbyt długie i skomplikowane, u niektórych jednostek mogłoby wywołać
szok :-)
Połykacz Noży: Może wyjaśni mi pani na czym formalnie
polega funkcja antydyrektora szkoły?
Antydyrektor: Jest to zupełnie niezależna i nieświadoma
funkcja. Antydyrektor musi być zainteresowany porządkiem. A poza tym ja
nie uznaję istnienia prawdziwej pani dyrektor. Czy ktoś w ogóle kiedyś
ją widział - bo ja nie.
Połykacz Noży: Czy ktoś panią popiera? Czy ktoś wie w
ogóle o pani istnieniu, pani Antydyrektor?
Antydyrektor: Tak, owszem, dwie dziewczyny z II c przynoszą
mi jedzenie i prawie co tydzień dostaję od klasz III b kartkę pocztową
ze słowami otuchy.
Połykacz Noży: Przejdźmy teraz do konkretów. Czy to prawda,
że wysunęła pani projekt noszenia tarcz szkolnych
Antydyrektor: Tak. Grunt to tradycja. Władysław IV był
przecież królem, a to coś musi znaczyć.
Połykacz Noży: Ale czy tarcze muszą być z hartowanej
stali. Niektóre słabsze koleżanki nie będą mogły ich udźwignąć.
Antydyrektor: W szczególnych przypadkach wyrazi się zgodę na tarcze z innego materiału. Połykacz Noży: A co pani powie o obowiązku noszenia foliowych toreb na głowie? |
![]() |
Antydyrektor: Tak. Jest to moja inicjatywa. Nie sądzę,
żeby był to zamach na czyjąkolwiekbądź wolność osobistą. We wszystkich
większych instytucjach nosi się takie torby. To samo kosmonauci, albo kosmici.
Połykacz Noży: Hmmm. Chciałem zapytać tylko o jedno.
Co z grochem?
Antydyrektor: Tak. Problem grochu i jego produkcji był
jak dotąd skrzętnie omijany przez decydentów w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
Ja osobiście uważam, że w każdej szkole powinna znaleźć się izba poświęcona
pamięci i produkcji grochu oraz psychozom jego wytwórców. Cieszę się, że
prof. /.../ zwrócił(a) na to uwagę i przyczynia się do uświadomienia młodym
ludziom istnienia i roli grochu w społeczeństwie.
Jeżozwierz: W tej sytuacji mało prawdopodobne jest, by
jakiekolwiek ważne pytania, albo nawet pytanka zaistnieć mogły jeszcze.
Wystarczy. Dziękujemy.
Kurtyna. |
![]() |
Chei!
To ja - Głośna Iga! Dyisiaj opowiem wam o wspólnej drodze jaką w roku 1979 przebyli fiński rock i Groch. Droga ich zaczęła się w Helsinkach - pięknym mieście, które można obejść w 2 godziny kupując przy okazji ryby. Groch nie chciał jednak kupować ryb, gdyż był diabetykiem, ale o tym później. Wspólna ich droga była długa. Do Rovaniemi czekało ich ponad 800 km i niezliczona ilość moskitów grochojadów... "I jeszcze renifery" - powiedział fiński rock "I Santa Claus" - dodał coraz bardziej przestraszony Groch "I fińskie placki z batatami!" - zakrzyknęli razem i schowali się do kufra na brudne kangury. Wyszli z niego dopiero po czterech latach, kiedy radzieckie czołgi do niczego się już nie nadawały. "No to idziemy" - zakrzyknął fiński rock. No to poszli. Do słynnej helsińskiej knajpy "Nätvügladülla Kükka Po" na groch i fińskie ciasteczka ze śledziami. (Coś chyba kłamię, przecierz Groch jest diabetykiem!). Tam właśnie powstała kapela Detgladevanviod, która gra w szpitalach psychiatrycznych. P.S.: Fiński rok także trwa 365 dni (w porywach do 366), ale na północ od Rovaniemi jest w połowie czarny. |
![]() |
|
![]() |
Jeśli zdobyłeś:
28 - 22 pkt - jesteś somnambulikem. Uważaj na otwarte okna i prawdziwego bulika. 26 - 28 pkt - jesteś diabetykiem spod znaku Bliźniąt. Twoją obsesją są śledzie - niedługo pojawi się wysoki brunet. Poznasz go po torbie foliowej wciśniętej na głowie. 97 - 11 pkt - jesteś idiotą. Uważaj na Matkę Teresę z Kalkuty i jej chłopców. |
![]() |
Dziś klasyka - wiersze irlandzkiego poety Shane'a O'showna, ze zbioru "Zcichapęk"
Wiosna - nadeszły swieżo ścięte bzy a budach psich zagrzmiało
FRRR BRRR
FRRR BRRR
BŹDŹ
GŹDŹ
TO WIOSNA!
Słoniowatość moja najmilejsza
Uffff Uff
Ufff
Ufff Uf
Ufffffff
O Jezu!
* * *
Trzy gwiazdki
Na niebie
Dwie ręce
W kieszeni
Jedno oko
W słoiku
I już:
Romantyczność...
Bez tytułu
- Tu jestem
Bardzo tu jestem
A ciekaw jestem
Czy tam też jestem
- Yes, Temm!
O, Jezu...