• moja mama mi go kiedyś pokazywała na straganie - jest taki podłużny. U góry ma takie śmieszne włoski. Podobno można z niego zrobić surówkę. (nagi mężczyzna około 40-tki) 
• nie wiem. Nie znam się na warzywach. (Kalafior) 
• palą długaśne cygara i chodzą tak śmiesznie ubrani - mają spodnie z dziurami wyciętymi na tyłku, długie pomalowane paznokcie, rogi i kopyta - po prostu klasa! (Maaltas Vortenas) 
• to zbyt osobiste pytanie! (bułgarscy sztangiści chórem) 
• Czesi są w porządku. Może mówią trochę głupio i są umazani tłuszczem, ale ja lubię tłuszcz i ten zabawny zwyczaj ujadania, gdy poczują zapach skisłych jagódek. (połykacz płonących drwali) 
• To ci dwaj w telewizji, co tak śmiesznie skaczą jeden przez drugiego. Bardzo są śmieszni. Ten Mann i Materna. Ale wolałbym, żeby puszczali więcej romantycznych seriali o brazylijskich dziewicach pożeranych żywcem, żeby Wałęsy tak często nie pokazywali. A - i jeśli mogę - pozdrawiam mamę, ciocię Teresę, wszystkich zakonników i całą klasę IIC oraz dziękuję mojemu przyjacielowi i autorowi zdjęć - Adamowi Bonieckiemu - bez którego film by nie powstał. (Maaltas Vortenas) 

    Długo zastanawiałam się co można napisać w temacie czeska muzyka. Czesi nie mają żadnej supergrupy, Czesi nie śpiewają ładnych piosenek, o Czechach też nie śpiewa się ładnych piosenek, czeskie teledyski są czarno-białe, a czeskie płyty kompaktowe działają tylko z jednej strony, czeskim tańcem narodowym jest polka, a czeskie trąbki są umazane tłuszczem... Czesi nie produkują także gitar basowych, ale według ankiety amerykańskiego tygodnika Billboard ten właśnie instrument kojarzy się większości europejskich słuchaczy z krajem Karela Čapka i Karela Čepka. 
    Zapytany o ten fenomen albański twórca komiksów - Maaltas Vortenas długo i zawile opowiadał o swoich związkach z ruchem oporu, a przyciśnięty do muru wyzionął ducha. Trudno. Socjologowie są zgodni - Maaltas Vortenas był szalbierzem i malwersantem, a jego komiksy są głupawe i drukowane na kiepskim papierze, ale to nie ma nic wspólnego z czeskimi basówkami. Pikanterii całej sprawie nadaje fakt, że co drugi dorosły Czech nie potrafi powiedzieć jak stroi się gitarę basową, a 60% czeskiego duchowieństwa nie odróżnia Lecha Janerki od Bułata Okudżawy. 
 

                            - z poważaniem 
                                            ppłk Głośna Iga 

P.S. Tak, mamo, wszystkie skarpetki już są uprane, tylko nie mogłam znaleźć klusek. 

Drogi Gandalfie - jestem kioskiem! 
- Musisz się do tego przyzwyczaić. Zacznij od sprzedawania prasy codziennej, potem przejdź na tygodniki, dwutygodniki... Gdy dojdziesz do roczników, zacznij prowadzić prenumeratę. Jeśli i to nie pomoże - zacznij sprzedawać małe czerwone w dużych zielonych albo przerzuć się na hamburgery w ostateczności zamknij się, albo udawaj budkę telefoniczną dla ekscentrycznych hipopotamów. 
                    Pa! 

A - i nie przejmuj się. Znam faceta, któremu wydanie się że jest kalafiorem, nieco podobnym do nosa mało znanego basisty czeskiego, Karela Čepka.