Fragment artykułu "Fantastyczna Muzyka
", zajmującego się m.in.
opisywaniem nowości płytowych.
(...) "The Millenium Bell" Mike'a Oldfielda - według mnie, jego
najlepsza kompozycja od czasu "The Songs of Distant Earth" (czyli od
sześciu lat!). Najpierw dziesięć różnych utworów, łączących rozmaite
wpływy kulturowe i odnoszących się do różnych epok i stylów. A po nich
jedenasty, który łączy wszystkie poprzednie motywy w jedno. Niezły
pomysł, co? Mój ulubiony kawałek z albumu to "Liberaration". Aha,
jeszcze jedno, niech Was nie zmyli nazwa - płyta nie ma nic wspólnego z
"Tubular Bells".