Próbowałem wykopać drzwi do łazienki podczas pijańskiej kłótni z Fanny. Wiedziałem że potrzebuję pomocy, żeby wyleczyć się z problemów alkoholowych.
Wyłącznie dzięki Alunowi Palmerowi
AUTOR kompozycji, które odniosły jeden z największych sukcesów w historii, jest bez wątpienia muzycznym geniuszem
Ale wspaniałe talenta Mike'a Oldfielda zawsze koegzystowały z nadzwyczajną i delikatną osobowością.
Podczas gdy sukces przyszedł szybko i łatwo - jego debiutancki album Tubular Bells zrobił z niego multimilonera w wieku 18 lat i pozwolił wystarować firmie Richarda Bransona - Virgin - jego życie osobiste było pełne szalonych zwrotów.
Próba życia w małżeństwie skończyła się jeden dzień po ślubie, kiedy zmartwiony Mike zdał sobie sprawę, że jest to fatalna pomyłka.
Z drugiej strony szalony pęd do romantycznego szczęścia - który pchnął go do ogłoszenia się w kąciku samotnych serc - dał mu tylko złamane serce.
Ale jego bajeczny majątek - sprzedał ponad 40 milionów płyt - pozwolił Oldfieldowi maszerować we własnym rytmie. Do pewnego stopnia pieniądze ochroniły go przed konfrontacją z jego własnymi demonami.
Teraz wszystko się zmieniło.
Oldfield zapisał się na kurs zachowania wtedy, kiedy w końcu dotarło do niego, że źródłem jego problemów jest zależność od picia.
W szczerym wywiadzie dla The Mirror przyznaje się "Nie powiedziałbym, że jestem alkoholikiem, ale raczej stwierdziłbym, że jestem zależny od alkoholu.
"Nie mogę zasnąć bez odrobiny alkoholu. Nie chodzi o spirytus ani o butelkę whisky, tylko o piwo lub butelkę wina
"Robi się źle, kiedy jestem zestresowany - chcę więcej i więcej i odchodzę od zmysłów. To się zdarza coraz częściej w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
W zeszłym tygodniu Oldfieldem zawładnął tak intensywny alkoholowy szał, że jego francuska przyjaciółka - Fanny Vandekerckhove - wezwała na pomoc policję.
OLDFIELD nie jest wcale dumny z tego wydarzenia, ale wierzy, że to zmieniło go na lepsze
Jego szczerość powala, kiedy robiąc skręta przyznaje: "Kiedy wypiję za dużo, staję się bardzo przewrażliwiony i najmniejsza błahostka potrafi mnie wkurzyć.
"Jestem zaborczy i bardzo zaborczy w stosunku do Fanny. Jest piękną dziewczyną i faceci ciągle się za nią oglądają a to doprowadza mnie do szaleństwa."
Zazdrość wyszła z niego po zbyt wielu drinkach na czymś, co miało być kolacją w romantycznej restauracji. Szybko mała sprzeczka przerodziła się we wściekłą bójkę. 48 letni gwiazdor przypomina sobie ten wieczór ze wstydem - ale także cieszy się, że może to w końcu z siebie zrzucić
Podczas gdy opowiada, 24-letna Fanny trzyma go za rękę. Mike mówi: "Wydało mi się, że Fanny obejrzała się na kogoś w restauracji i to mnie rozjuszyło. Oboje byliśmy pijani, a to jeszcze pogorszyło sprawę."
Scena alkoholowej rozpusty rozpoczęła się w restauracji niedaleko nowego domu Mike'a w Henley nad Tamizą w Oxfordshire.
Jako że kłótnia się wzmagała, Fanny wybyła na zewnątrz, żeby złapać taksówkę do domu. Za nią jechał jej sławny kochanek - zdesperowany, pragnący wszystko naprawić. Ale jak tylko przekroczył próg ich rezydencji, kłótnia rozgorzała na nowo.
Pozwalając sobie na ironiczny śmiech, Oldfield mówi: "Rozpoczęła się kłótnia na temat, kto wypije ostatnie piwo, jakie mieliśmy. Ona je piła, a ja próbowałem jej je zabrać.
"Wkurzyłem się, a ona jeszcze bardziej. Oboje byliśmy dla siebie tak przykrzy, jak tylko można.
"Oboje wrzeszczeliśmy. Chwyciłem ją za ramiona i w końcu zamknęła się w łazience. Próbowałem wyważyć drzwi z kopa, ale poddałem się - nie mogłem. Rzucałem się na nie, ale nie ustąpiły.
"Chciałem tylko z nią porozmawiać, uściskać ją, ale ona nie wiedziała o tym i dlatego tak się wkurzyłem. Odchodziłem od zmysłów."
Kiedy Fanny się przemaga, żeby opowiedzieć o tej przerażającej nocy, jej ręce się trzęsą. Nie udaje jej się zrobić skręta - zostawia to Mike'owi.
Fanny zaprzecza: "Złapał mnie za ręce, a ja jego. Tak to się dzieje jak jesteś wściekły, kiedy jesteś pijany. Wszystko jest 10 razy gorsze. Spanikowałam, nie wiedziałam co zrobić. Pobiegłam do łazienki. Byłam przestraszona, cała we łzach, więc zadzwoniłam po policję przez komórkę. Potrzebowałam pomocy"
ALE kiedy policjanci przyjechali, muzyk odszedł - ulotnił się do pobliskiego domu swojej osobistej asystentki aby ochłonąć.
Załamana Fanny zameldowała się w hotelu i nie odpowiadała na SMSy, które słał jej chłopak.
"Desperacko próbowałem ją zatrzymać", mówi Oldfield. "Nie odbierała telefonów więc wysyłałem jej SMSy o tym, że zgłupiałem, zidiociałem. Na początku nie chciała ze mną rozmawiać, ale ja trwałem przy swoim. Dwa dni po kłótni w końcu porozmawialiśmy i Fanny poprosiła mnie żebyśmy wrócili do siebie. Byłem zachwycony - nie mogłem już dłużej czekać.
"Powiedziałem jej, że miałem dołka i obiecałem, że zasięgnę pomocy w walce ze stresem i alkoholem. To było wspaniałe, jak znowu się zeszliśmy - oboje płakaliśmy."
Jakby tego było mało, pracownica stajni z jego półtora milionowej posiadłości zaczęła mu grozić, po tym jak Fanny jej się zwierzyła. To tylko zwiększyło stres Mike'a.
Oldfield szuka pomocy w Klinice Artystów w centrum Londynu. Klinika założona przez piosenkarkę Sandie Shaw specjalizuje się w pomaganiu ludziom z showbusinessu.
Oldfield przechodzi kurs z doradztwem i psychoterapią, co ma mu pomóc przestać pić. Uczy się jak zachowywać kotrolę nad piciem.
Ujawnia: "Już miałem pierwsze zajęcia, i są niezłe, bardzo dobre. W klinice wiedzą co to cierpienie spowodowane stresem w przemyśle rozrywkowym.
"Pomagają mi stawić czoła stresom i pokazują jak się z nimi rozprawiać. Uczą mnie co robić, jak nie sięgać po butelkę, kiedy jestem czuję się zestresowany.
Dla Oldfielda kłótnia jest destrukcyjną przeszkodą, szczególnie teraz, kiedy myślał, że osiągnął jakąś życiową stabilizację.
Jego matka, alkoholiczka, popełniła samobójstwo parę miesięcy po triumfalnym wydaniu Tubular Bells. Kiedyś miał żonę - Dianę Fuller, która prowadziła kursy doradztwa w duchu New Age.
Ale dzień po ślubie zadzwonił do Richarda Bransona i powiedział mu, że to jakaś straszna pomyłka.
OLDFIELD ma piątkę dzieci, trzy z publicystką Sally Cooper i dwoje najmłodszych z Norweżką Anitą Hegerland. Widuje je wszystkie regularnie.
Pod koniec lat 90' poszukiwania szczęścia doprowadziły go do długich narkotykowo-alkoholowych libacji na wyspie balang - Ibizie.
Żeby znaleźć sobie partnera dał ogłoszenie w kąciku samontych serc w niedzielnej gazecie. Odpowiedziała mu amerykańska rozwódka, Amy Lauer i rozpoczęli burzliwy, dwumiesięczny romans.
Po tym jak się rozstali, Amy opowiadała o ich masowych kłótniach i o jego alkoholowych i narkotykowych hulankach.
Jeszcze w trakcie tego burzonego związku znalazł Fanny. Pierwszy raz spotkał ją na Ibizie, gdzie spotykała się z właścicielem hotelu. Zaczęli się widywać, z daleka i z bliska i w końcu Fanny przeniosła się do jego wiejskiej posiadłości.
Trzymając ją mocno za rękę, uśmiechając się szeroko kiedy patrzy jej w oczy, mówi: "Bardzo się z Fanny kochamy. To jest bardzo namiętny związek.
"Kiedy się kochamy, to się kochamy a kiedy się nienawidzimy, to się nienawidzimy. Czasami to się dzieje jednego dnia. Rano miód na serce, po południu wrzaski typu: 'Nie chcę cię już widzieć do końca moich dni'.
"Ale wieczorem znowu jest wszystko w porządku. Oboje jesteśmy bardzo porywczy.
Kiedy, rok temu, Fanny odkryła, że jest w ciąży, szczęście tej pary wydawało się niczym nie zagrożone. Ale po trzech i pół miesiącach poroniła.
Oldfield mówi: "Oboje byliśmy bardzo zadowoleni i szykowaliśmy się na narodziny.
"Mieliśmy już imiona i zaczynaliśmy planować wszystko, kiedy nagle to runęło.
"Po tym czuliśmy, jakby wszystko zwróciło się przeciw nam. Ciągle myśleliśmy 'dlaczego my?'
Zaczęliśmy się pytać, czy powinniśmy być razem. Dzieliło nas to przez miesiąc.
ALE kiedy się rozdzieliliśmy, zdaliśmy sobie sprawę, że naprawdę się kochamy.
"Wiemy, że przetrwamy razem wszystkie nieszczęścia, jakie nas dotkną".
Żeby zacząć wszystko od nowa, Oldfield kupił w maju nowy dom nad brzegiem Tamizy. Fanny przez całe lato urządzała go i, o ironio, przeprowadzili się niedługo przed ubiegłotygodniową kłótnią.
"Fanny czuła, że mój dom należy do mojego poprzedniego życia, poprzednich związków" - mówi Mike. "Potrzebowała domu dla nas - miejsca, które było by nasze i nikogo innego."
Teraz ich marzeniem jest popaść w rutynę. Podczas gdy Oldfield komponuje, Fanny opiekuje się czwórką ich koni i pracuje nad nagrodzoną stroną WWW, którą zaprojektowała ze swoim chłopakiem - www.musicVR.com - a która wystartuje w przyszłym roku.
Ale Oldfield, wciąż nawiedzany przez wydarzenia ostatniego tygodnia, stara się, żeby wszystko między nimi grało.
Mówi: "Miesiąc temu powiedzieliśmy sobie 'nie kłócimy się więcej, co się stało?'. Mieliśmy parę sprzeczek, a teraz ta kłótnia.
"Poradziliśmy sobie ze stratą dziecka i jeśli to nam się udało, poradzimy sobie ze wszystkim.
"Przed nami wciąż jest dużo pracy. Fanny znalazła osobistego doradcę, więc oboje robimy wszystko jak potrafimy najlepiej.
"To że pracujemy w różnych miejscach pomoże nam.
"Nie będę tak zmartwiony i niepewny, gdzie jest i co robi. Wiem, że zawsze jest z drugiej strony komórki.
"Każdy związek potrzebuje dużo pracy ale to spoi nas razem. Teraz chcę być sobą. Chcę być tak dobrym człowiekiem dla Fanny i moich dzieci, jak tylko mogę.