Kiedy Mike poznał uroczą Norweżkę Anitę Hegerland, nic nie wskazywało na to,
że będzie ona miała stałe miejsce w jego dyskografii. Okazało się jednak, iż tak przypadli sobie
do gustu,
że dla niej rozstał się ze swoją długoletnią towarzyszką życia, Sally Cooper. W tym samym czasie Oldfield
wybrał się z kamerą na wyspę Bali. Wyprawa ta stała się inspiracją dla wydanego po prawie trzech latach milczenia
albumu
Islands. Wtedy też Mike zainteresował się techniką video i zakupił za około dwa miliony funtów
najnowocześniejszy wówczas sprzęt do tworzenia filmów i teledysków. Stworzył na nim między innymi teledysk do suity
The Wind Chimes, prawdopodobnie pierwszy w historii clip do długiej, instrumentalnej kompozycji...
Jeśli chodzi o zawartość muzyczną, to Oldfield odszedł od dość ostrego brzmienia,
które uprawiał na początku lat osiemdziesiątych, na rzecz spokojniejszej i mniej rockowej stylistyki.
Najdłuższym utworem jest wspomniany
The Wind Chimes, w którym rzeczywiście panuje nieco egzotyczny nastrój:
dopełniają go często pojawiające się dźwięki fletu oraz pseudoafrykańskie chórki, na łagodnym tle.
Pierwsza część otwiera płytę, potem pojawia się druga, bardziej rozbudowana. Całość kręci się tradycyjnie wokół kilku
przewodnich motywów. Czasem słychać uderzenia dzwonów rurowych i ładne partie fortepianu.
Finał przynosi odgłosy fajerwerków i powrót do głównego tematu. Następnie czas na tytułową piosenkę,
zaśpiewaną charakterystycznym, zmęczonym głosem przez popularną wówczas Bonnie Tyler.
Flying Start,
gdzie głosu użyczył dawny znajomy, Kevin Ayers oraz
Magic Touch
śpiewana przez Maxa Bacona to zwykłe popowe piosenki, przy czym Bacon wnosi nieco uczucia w to, co śpiewa.
North Point przynosi miłą niespodziankę w postaci ładnego głosu
Anity Hegerland. Użyczyła ona również swego wokalu w
The Time Has Come,
a niektóre wydania zawierają też utwór
When The Nights On Fire,
będący jakby nawiązaniem do
Islands, gdzie również pojawia się Anita.