The best of Four Winds
Październik 2001
MUZYKA
[OFF-TOPIC]
Orchestral TB live 82.avi 63,5MB - słynna solówka, taśmowy orgazm,
zajebista jakość, pusty portfel!
Drogi
"MIKE OLDFIELD One Glance Is Holy
Format: 5" CD SINGLE"
Mój kumpel ma to na winylu!
Przypowieść: przyszedł z płytą podniecony do domu i puszcza...
słucha... słucha... i jakieś hardkorowe te kawałki..
mistyczno gotyckie i śpiewane GRRRRUUUBBBYYMMM basem.
Poszedł więc do Katza z płytą... puszczają... faktycznie - rarities jak
cholera... aż w końcu ktoś wpadł na pomysł, żeby obejrzeć płytę...
I to było najlepsze ! Duże płyty się defaultowo kręci bodajże na
33obr/min a to była duża płyta - kręcona na 45obr/min i po
przełączeniu wajchy wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Kamillo
A propos Sally, zakupiłem sobie w niedzielę jej drugi
album - Easy, na pewnej wyprzedaży, po to, żeby
posłuchać co to cholera takiego jest. No i miło mnie piosenki
zaskoczyły, zwłaszcza utwór 7 (Hide And Seek) - Mike chyba
trochę czerpał z siostrzyczki tworząc Platinum (Easy jest z 1979
roku). Hmm... i gitarki są bardzo majkowe...
Sheben
A tu mi się przypomina, jak pochwaliłem Lubomira, że tak ładnie zagrał
na koncercie, a on na to prawie prychnął i powiedział coś w guście: "No
coś ty! Przecież to prawie wszystko z komputerka szło". A może to
powiedziała Żona Lubomira? Wychodzi na to, że w Kwidzyniu naprawdę
zagrał tylko Władek Komendarek.
Tytus
Nigdy Jarre nie będzie grał tak na gitarze jak Oldfield, ani ten
drugi na klawiszach tak jak ten pierwszy. W końcu Jarre to jakby nie
patrzeć "elektronik" a Oldfield - hmm no cóż... trudno określić lecz ja
skłoniłbym się do nazywania go instrumentalistą. Po prostu
instrumentalistą. Bo i synthów trochę u niego i instrumentów
perkusyjnych, i klasycznych tj. pianin, dzwonków a przede wszystkim
gitar.
Michał Janiak
To że ty uważasz, że koncert Jarre'a w Katowicach był lepszy od
Michasiowego, nie zmienia faktu, że ja uważam, że Michasiowy był lepszy
chociaż Jarre'owego nie widziałem.
Tytus
Czy gdyby pod koniec Tubular Bells part I Oldfield nie umieścił
partii dzwonów rurowych (moim zdaniem jednego z najlepszych fragmentów
całej suity), odniósł by taki sukces? Zapewne wtedy nie nosiłoby to nazwy
TB tylko Opus 1. Mnie najbardziej z jego wszystkich dzieł
urzeka Ommadawn i ten album cenie sobie najbardziej, bardziej nawet
od drugiego mego ulubionego albumu Five Miles Out.
Michał Janiak
Dla mnie w pierwszych dzwonach mogłoby nie być dzwonów, jakkolwiek
dziwacznie to brzmi. Ich dźwięk przywodzi mi na myśl odgłos żelaznych
kubłów. A sukces pewnie by i tak był.
Bazylia
Mają [Oldfield i Jarre] tyle wspólnego, że nie śpiewają i mają długie
instrumentalne utwory. A gdyby były podobne to nie mógłbyś lubić obu, bo
byś się porzygał.
Tytus
TB zaliczana jest do nurtu rocka progresywnego. I z tym akurat
mógłbym się zgodzić. Chociaż kompozycja Mike'a różni się sporo od dokonań
takich przedstawicieli progresji jak Yes, Emerson, Lake & Palmer, czy King
Crimson, to ma wiele cech wspólnych. Dla niewprawnego ucha muzyka tych
artystów może być na początku trudna w odbiorze, bo wymaga dużo więcej
uwagi, skupienia i "muzycznego obycia". Ale po kilkakrotnym przesłuchaniu
każdy odkryje, żę jest ona wciągająca i ekscytujaca.
Brzmienie rocka progresywnego oparte jest głównie na gitarach z dodatkiem
klawiszy. Jeżeli dodać do tego bogactwo melodii, niebanalną rytmikę i wiele
"smaczków", które odkrywamy, czasami nawet wtedy, gdy myślimy, że znamy coś
na pamięć, to chyba otrzymujemy szufladkę, do której można włożyć
TB.
Maciej Wachowiec
Dobrze wszyscy wiemy, że sama część TMB poszła z taśmy, ale może
usprawiedliwia Mike'a fakt, że bał się, że wyjdzie gorzej niż na płycie (to
by było straszne!!!)
Tytus
OFF-TOPIC
[MUZYKA]
Z konika, jak się wystarczająco mocno walnie wyskakują białe płomyki.
Tytus
Kilka pozycji z tych co wymieniłeś mam tylko jakoś tak
mi się pierdzielą...
Drogi
Nie interesują mnie argumenty nieokreślone i rozmyte.
Tytus
Może posłuchamy Britney Spirs?
Trzypion
Nie chcę, żeby strona wyglądała jak psu z d...
Tytus
Już sobie szczyzoryk ostrzę...
Drogi
Znaczy się kitę odwaliłem albo poszedłem na piwo...
Drogi
Jestem z małego miasteczka Prenai, na Litwie.
Studiuje filogię polską tutaj, u was.
To tyle o mnie, kończyc czas.
Arvidas Kozuhavicius
"Arvidas Kozuhavicius" (ziuk@interia.pl) = "Lukasz Jedynasty"
(ziuk@interia.pl)
Bez jaj... Znowu jakieś szopki...
Flegmus
Dałem się podejść jak dziecko... on nawet w nagłówkach nie grzebał, nie
stworzył nowego maila... zaraz popełnię harakiri...
Bazylia
"... czas zbierać siły na podbój słonecznej Espanii!"
Kacper może zahaczy jak będzie jechał do Hiszpanii... o ile planów nie
pokrzyżują mu jakieś dziki...
Sheben
Są jeszcze takie różowe latające "cosie". Ktoś wie, czy one coś
robią?
Maciej Wachowiec
Co do bumeranga, to faktycznie trzeba miej farta, żeby na niego
wpaść, bo dogonić, tak jak różowego duszka to się nie da - spierdala z
taką prędkością z jaką się poruszamy.
Tytus
Co do wybrania się to kurna muszę się zastanowić poważnie, bo jak
ludzie się dowiedzą, że jestem jednym z Ozów fanklubu to będą chcieli mnie
dotykać jak relikwii i nie wrócę do domu... takie jest życie, a ja jestem
taki piękny... utalentowany... tylko ten wzrost, kurna, życie jest
niesprawiedliwe...
Sheben
Dobranoc moje kociaki,
czas połknąć druciaki,
ze snem czas przerwać walkę
i ułożyć do snu pałkę...
Sheben
"Przepraszam, że brutalnie przerywam toczące się tutaj pasjonujące
dyskusje, ale mam dwa newsy."
Zapytałbyś się najpierw, czy możesz, gburze!
Tytus [do Bazylii]
Bok. Nie blok.
Bazylia
"Cholera, komuś się kopiować nasz site zachciało!"
Tytusku, czy Ty nie popadłeś w paranoję?
Toż to jest adres NASZEGO hosta...
Trzypion
Ujęcie z góry, Mike podchodzi do swoich pedałów.
Tytus
NASTĘPNE